Po kolędzie u paulinów jasnogórskich

Po kolędzie u paulinów jasnogórskich
2017-01-06

Trzej bracia paulini: Maksymilian, Artur i Mariusz, niby trzej królowie, zawitali ze świąteczną kolędą do cel ojców i braci w klasztorze jasnogórskim. Nadeszli ze śpiewem kolęd ubrani w śnieżnobiałe komeżki.

Ze staropolską gościnnością zostali przyjęci w pokojach przez generała Zakonu Paulinów o. Arnolda Chrapkowskiego i przeora Jasnej Góry o. Mariana Waligórę. Poświęconą wodą kropił w kąty pomieszczeń prowadzący tegorocznych kolędników o. Tomasz Leśniewski. Obchód kolędowy objął m.in. cele definitorów generalnych o. Mariusza Tabulskiego i o. Kazimierza Manieckiego, byłego przeora i generała o. Jerzego Tomzińskiego, także kancelarię Kustosza sanktuarium, gdzie obecni byli o. Ignacy Rękawek i o. Michał Bortnik. Kolędnicy nawiedzili dostępne cele ojców i braci. Wszędzie na odrzwiach pozostawiali napisane białą kredą: K+M+B 2017. Były modły, błogosławieństwa, dobre życzenia i skromne - co łaska - podarki.

Kolędnicy krążyli po klasztorze całe przedpołudnie. Przejście zakończyli w refektarzu na wspólnej modlitwie i uroczystym obiedzie o godz. 13.00. W korytarzach i celach unosił się dym z kadzidła.

W tym roku kolędowemu orszakowi braci paulinów nie towarzyszyli przebierańcy. Pozostają we wspomnieniach: bodzący Tur, dumny Herod, Śmierć z długą kosą, Żyd z długimi pejsami, czarny od sadzy diabeł. I jeszcze trzej królowie - w przepych strojni Pers, Arab i Murzyn.

Za to śnieg i mróz nam tego roku dopisały.

Dzwońże dzwonku, dzwoń,
Hej, kolęda nam, hej!

o. Stanisław Tomo

Art. ze str. jasnagora.com