CURRICULUM VITAE
Ojca Jerzego Tomzińskiego
( 24.11.1918 – 14.11.2021 )
Jan Tomziński urodził się 24 listopada 1918 roku w Przystajni w powiecie częstochowskim z rodziców Piotra i Anny z domu Kulej jako piąte z dziesięciorga dzieci. 1 grudnia 1918 r. został ochrzczony w kościele parafialnym pw. Świętej Trójcy w Przystajni. Tam też przystąpił do I Komunii św. i przyjął sakrament bierzmowania z rąk ordynariusza diecezji częstochowskiej Biskupa Teodora Kubiny. Lata dziecięce spędził z rodzicami i rodzeństwem w miejscu urodzenia. Po ukończeniu sześciu klas szkoły podstawowej, w trzynastym roku życia wyjechał na dalszą naukę do Juwenatu Zakonu Paulinów w Krakowie na Skałce. Po ukończeniu szóstej klasy gimnazjum zwrócił się do Generała Zakonu Paulinów Ojca Piusa Przeździeckiego z prośbą o przyjęcie go do Zakonu. Jako motyw wyboru życia zakonnego u paulinów podał: „by lepiej służyć Bogu i Najświętszej Maryi Pannie”.
Nowicjat w Leśnej Podlaskiej rozpoczął 5 sierpnia 1935 roku w tym dniu przyjął także habit i otrzymał imię zakonne - Jerzy. Pierwszą profesję zakonną złożył 6 sierpnia 1936 r. na ręce Ojca Piotra Markiewicza. Po nowicjacie został skierowany do Krakowa na Skałkę, w celu ukończenia dwuletniego liceum. 23 maja 1938 roku zdał egzamin dojrzałości przed państwową komisją. Następnie rozpoczął studia filozoficzno - teologiczne w WSD Zakonu Paulinów w Krakowie na Skałce, które po wybuchu II wojny światowej przeniesiono na Jasną Górę.
Profesję wieczystą złożył 12 lipca 1942 roku na Jasnej Górze na ręce Wikariusza Generalnego Zakonu Paulinów Ojca Augustyna Jędrzejczyka.
W dniu 16 kwietnia 1944 roku w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze przyjął święcenia prezbiteratu z rąk biskupa Teodora Kubiny.
Po święceniach kapłańskich, został skierowany do pracy duszpasterskiej na Jasnej Górze. W niespełna rok później, mając 27 lat, został mianowany kustoszem Bazyliki Jasnogórskiej. W tym czasie zorganizował uroczystości związane z sakrą biskupią księdza Stefana Wyszyńskiego ordynariusza lubelskiego, późniejszego Prymasa Polski oraz brał czynny udział w przygotowaniu aktu Poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi 8 września 1946 roku. W 1949 roku Ojciec Jerzy został mianowany przeorem klasztoru i proboszczem parafii w Leśnej Podlaskiej. Z wielką gorliwością rozpoczął pracę duszpasterską w powierzonej mu wspólnocie parafialnej. Jak wspomina w swoim życiorysie: „jako proboszcz pełniłem obowiązki katechety w Szkole Ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym jednak działalność i praca duszpasterska nie podobały się władzom państwowym”. Z tego powodu w 1951 roku Ojciec Jerzy otrzymał nakaz opuszczenia ziemi podlaskiej. Przez dwa lata swej posługi w Leśnej Podlaskiej przyczynił się do ożywienia życia religijnego zwłaszcza wśród młodzieży. Należy również zauważyć, że w bardzo trudnym czasie komunistycznego terroru przeprowadził wiele inwestycji w kościele sanktuaryjnym między innymi nadzorował prace przy projektowaniu nowych organów, ławek, ambony.
W październiku 1951 r. wraca na Jasną Górę, gdzie ponownie służy przybywającym pielgrzymom. W 1952 roku decyzją Generała Zakonu Ojca Alojzego Wrzalika, mając 34 lata, Ojciec Jerzy został mianowany przeorem Jasnej Góry. Przystąpił energicznie do odnowy Narodowego Sanktuarium. Najważniejsze przeprowadzone prace z tego okresu to: budowa organów, prace konserwatorskie w Kaplicy Matki Bożej i Sali Rycerskiej, a także wykonanie bocznych ołtarzy, które umożliwiały kapłanom celebrowanie Mszy świętej w Kaplicy Cudownego Obrazu. Jednak najwięcej wysiłku Ojciec Jerzy wraz ze współbraćmi włożył w ożywienie posługi duszpasterskiej na Jasnej Górze.
Z okazji 300-lecia obrony Jasnej Góry w 1955 r. jak również 300-lecia ślubów Jana Kazimierza w 1956 roku zainicjował szereg akcji ewangelizacyjnych o zasięgu ogólnopolskim. Dzięki kolejnym jubileuszom umocnił znacząco rolę Jasnej Góry w Kościele i Narodzie. Wraz z Ojcem Alojzym Wrzalikiem Generałem Zakonu, Ojciec Jerzy wystąpił z inicjatywą narodowej modlitwy o uwolnienie Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W ten sposób powstała tradycja odprawiania Apelu Jasnogórskiego. Ponadto Ojciec Jerzy dzięki zaangażowaniu Instytutu Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego rozesłał do wszystkich parafii naszej Ojczyzny zaproszenie na uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej. Dzięki temu przedsięwzięciu w dniu 26 sierpnia 1956 roku milionowa rzesza wiernych złożyła przygotowane przez uwięzionego Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Jasnogórskie Śluby Narodu. Należy również podkreślić, że decyzja Ojca Jerzego o przygotowaniu kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej – tzw. Obrazu Nawiedzenia, umożliwiła peregrynację Wizerunku Maryi po całej Polsce, która trwa aż po dzień dzisiejszy.
Po tak intensywnym czasie i zakończeniu kadencji przeora Jasnej Góry w 1958 r. wyjechał do Rzymu, aby podjąć specjalistyczne studia z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim, które uwieńczył doktoratem w 1962 roku. Pobyt w Rzymie był dla Ojca Jerzego wielką szkołą i nauką Powszechności Kościoła, zwłaszcza gdy mógł z bliska obserwować przygotowania do epokowego wydarzenia, jakim było zwołanie i rozpoczęcie Soboru Watykańskiego II.
Podczas Kapituły Generalnej w Leśniowie w lipcu 1963 roku został wybrany Generałem Zakonu. Urząd ten pełnił dwukrotnie aż do 1975 roku. Sprawowanie władzy Najwyższego Przełożonego przypadło na wyjątkowo skomplikowany czas w życiu Kościoła i Polski. Ojciec Jerzy tak jak w minionych latach podjął nowe obowiązki z gorliwością i odpowiedzialnością. Wielkim doświadczeniem i przeżyciem dla Ojca Jerzego był czynny udział w ostatniej sesji Soboru Watykańskiego II w 1965 roku. Zgodnie z wytycznymi soborowymi jako Generał Zakonu przystąpił do odnowy konstytucji zakonnych. Dbając o rozwój kultu maryjnego w Zakonie zabiegał o koronację figury Matki Bożej w Leśniowie oraz obrazu Matki Bożej w Biechowie. Ponadto starał się o rozwój wspólnoty zakonnej w kraju i za granicą. Pomagał również Jasnogórskiemu Prymasowi Księdzu Kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu w przygotowaniu Narodu do obchodów Millenium Chrztu Polski w 1966 r.
Po zakończeniu drugiej kadencji Najwyższego Przełożonego w 1975 roku decyzją Generała Zakonu został skierowany do posługi w Biechowie, gdzie pomagał w duszpasterstwie parafialnym, katechizował, głosił rekolekcje. W 1978 roku powrócił do Częstochowy i został mianowany kronikarzem oraz korespondentem Jasnej Góry. Przygotowywał również komunikaty z wydarzeń jasnogórskich dla Radia Watykańskiego i Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski. W kwietniu 1980 roku został zaproszony do prac w Komisji Maryjnej Episkopatu Polski, a rok później powołany do zespołu redakcyjnego tygodnika „Niedziela”, z którym współpracował przez wiele lat. Od 1983 roku prowadził kronikę jasnogórską dla miesięcznika „Jasna Góra”, którego był również redaktorem.
W kwietniu 1990 roku pomimo 72 lat życia Ojciec Jerzy przyjął po raz trzeci urząd przeora Jasnej Góry. Najważniejsze wydarzenia z tego okresu to: szereg prac remontowych po pożarze w sierpniu 1990 roku oraz przygotowanie wizyty papieskiej z okazji VI Światowych Dni Młodzieży w sierpniu 1991 roku. To niezwykłe wydarzenie zgromadziło około 1,5 mln młodych ze Wschodu i Zachodu, którzy przybyli na Jasną Górę na spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II.
Po ukończeniu trzyletniej kadencji przeora w Narodowym Sanktuarium Ojciec Jerzy powrócił do pracy w redakcji tygodnika „Niedziela”. Nadal był kronikarzem jasnogórskim, pisał artykuły, służył pomocą drugiemu człowiekowi i starał się w miarę możliwości wypełniać zakonne obowiązki.
W listopadzie 2008 roku w 90. rocznicę swoich urodzin Ojciec Jerzy tak mówił: „Dla mnie to wielkie zdziwienie – nie zdaję sobie sprawy, że mam tyle lat. Dla mnie to wszystko, jak tak człowiek patrzy, było wczoraj. Patrzę na moje życie i uświadamiam sobie, że staję wobec nieprawdopodobnej zagadki życia. Mnie się w głowie nie może pomieścić, jak to się mogło stać, że ja od 13. roku życia jestem w Zakonie, jak to mówią na wikcie i opierunku paulińskim, że ja, zwyczajny Jasiu z Przystajni, nagle przeżywałem nieprawdopodobne sytuacje – znając ludzi, których ja poznałem, ilu świętych, czterech papieży, prymas Wyszyński, kard. Wojtyła; wydarzenia w Kościele, gdzie Pan Bóg mnie postawił. To jest jedno wielkie zdziwienie. A drugie – w życiu nie są tylko same achy, ochy, róże – są łzy, są krzyże i cierpienia. A jednak to wszystko było kierowane, to nie był przypadek. Stwierdzam, że u człowieka nie ma przypadków. Kieruje słodka Opatrzność Boża. Bóg kieruje, i Bóg człowieka kocha. Nie wyobrażam sobie swego życia bez Jego rąk. Ja sobie nie wyobrażam życia bez Jasnej Góry. Dla mnie życie to jest Jasna Góra. Jasna Góra i Rzym to dwa miejsca, gdzie się czuję spokojny, szczęśliwy.
10 lat później 2 września 2018 r., w roku setnych urodzin, a także 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Ojcem Jerzym i wręczył Mu pamiątkowe medale oraz list gratulacyjny. Prezydent w liście pisał: „jubileusz Ojca pięknie wpisuje się w stuletnią historię niepodległej Rzeczypospolitej, w której mimo dramatów wojen i szykan totalitarnego ustroju udało się również dzięki takim niezłomnym kapłanom - ocalić narodową dumę i tożsamość przekazując wolną i demokratyczną Polskę następnym pokoleniom”.
W dniu swych setnych urodzin Ojciec Jerzy wypowiedział znamienne słowa wielokrotnie cytowane przez media: Jedno chciałem powiedzieć, światem rządzi Pan Bóg! Zawierzcie Panu Bogu, zaufajcie Matce Bożej, to nie zginiecie, będziecie żyć tak, jak ja. To jest moje wyznanie, że wszystko zawdzięczam Panu Bogu i dobrym ludziom, nic sam z siebie nie robiłem. Wszystko jakoś inaczej myślałem, a zawsze przychodziło, mówiłem: Panie Boże, niech się wola Boska stanie. I to mi daje radość i szczęście. Życzę wszystkim uśmiechu i radości, i 100 lat, albo więcej jeszcze”.
9 listopada 2021 r. ze względu na pogarszający się stan zdrowia Ojciec Jerzy został przewieziony do szpitala w Blachowni, a w dniu 14 listopada 2021 roku, w niespełna 103 roku życia, w 85 roku życia zakonnego i 77 roku życia kapłańskiego Miłosierny Bóg powołał Ojca Jerzego do Siebie.
Śp. Ojciec Jerzy Tomziński był człowiekiem ogromnej życzliwości do zakonnych współbraci i ludzi świeckich. Cechowały go dobroć, pogoda ducha, otwartość, wyrozumiałość. Zawsze odznaczał się wielką kulturą osobistą i szacunkiem względem drugiego człowieka.
Śp. Ojciec Jerzy był człowiekiem dialogu, człowiekiem Jasnej Góry, wszędzie starał się propagować kult Matki Bożej Jasnogórskiej, szerząc tym samym wiedzę o Polsce, Jasnej Górze i Częstochowie. Nie sposób pominąć jeszcze jednego rysu z kalendarium życia śp. Ojca Jerzego. W ciągu 102 lat spotkał się z wieloma świętymi i błogosławionymi Kościoła Katolickiego między innymi: ze św. Ojcem Pio, św. Janem XXIII, św. Pawłem VI, św. Janem Pawłem II, św. Matką Teresą z Kalkuty, i wreszcie z błogosławionym Prymasem Tysiąclecia ks. Kardynałem Stefanem Wyszyńskim, który darzył Ojca Jerzego wyjątkową życzliwością. Świadectwo życia świętych i błogosławionych czcicieli Matki Bożej były dla niego z pewnością wielkim zaproszeniem do codziennej współpracy z łaską Boga i pełnienia Jego woli.
Droga życia zakonnego i kapłańskiego śp. Ojca Jerzego Tomzińskiego, była tak bardzo bogata, że przedstawione Curriculum Vitae zapewne jest niepełne. Niech chociaż ten zarys Jego ziemskiej wędrówki będzie dla nas uczestników pogrzebu śp. Ojca Jerzego sposobnością do dziękczynienia Bogu za dar życia i posługi zakonnego Współbrata.
Niech Maryja Królowa Polski, którą umiłował całym sercem i której do końca wiernie służył, zaprowadzi go przed Oblicze Boga Ojca po nagrodę życia wiecznego. Niech odpoczywa w pokoju.
O. Bartłomiej Maziarka
SEKRETARZ GENERALNY
Na Jasnej Górze odbyły się uroczystości pogrzebowe o. Jerzego Tomzińskiego, wielkiego człowieka Kościoła i Polaka, trzykrotnego przeora częstochowskiego klasztoru, dwukrotnego Generała Zakonu Paulinów, uczestnika Soboru Watykańskiego II, przyjaciela kilku papieży. Mszę pogrzebową celebrowali polscy biskupi na czele z abp. Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, którzy specjalnie zmienili program swoich rekolekcji. Modlitwą dziękowali za pracę o. Jerzego w Komisji Maryjnej i przy wielu inicjatywach oraz programach podejmowanych przez niego zwłaszcza z Prymasem Wyszyńskim.
Liturgia pogrzebowa odprawiona została dokładnie w 56. rocznicę przewodniczenia przez o. Jerzego Mszy św. dla wszystkich ojców soborowych. O. Tomziński był jednym z trzech Polaków, obok abp. Antoniego Baraniaka i abp. Karola Wojtyły, którzy dostąpili tego zaszczytu. - Wiedziałem jednak, że ten zaszczyt spotkał mnie z uwagi na rangę Jasnej Góry - zaznaczał i dodawał, że było to niezapomniane przeżycie.
Samo odczytanie życiorysu tzw. Curriculum Vitae, rozpoczynające uroczystości pogrzebowe, zajęło kilka minut, bo o. Tomziński był niezwykłym człowiekiem czynu, który mimo trudności i prześladowań, wbrew oczekiwaniom zw. komunistycznych władz podejmował heroiczne programy, jak: Śluby Narodu, peregrynację Obrazu, modlitwę o uwolnienie Prymasa, która przerodziła się w codzienny Apel Jasnogórski. Przypomniał o tym abp Wacław Depo w pogrzebowym kazaniu.
- Niech to dziedzictwo Apelu Jasnogórskiego od dnia 8 grudnia 1953r., którego był współinicjatorem będzie uwielbieniem Boga przez Maryję, na następne pokolenia - mówił metropolita częstochowski.
W homilii abp Depo określił śp. o. Jerzego „człowiekiem naszych biografii” i „związywania posługą Ewangelii i sakramentów świętych wielu pokoleń biskupów, kapłanów, osób życia konsekrowanego i Ludu Bożego, zwłaszcza w charyzmacie miejsca, jakim jest Jasna Góra, zawierzenia i zwycięstwa przez Maryję”.
Nazywając śp. o. Jerzego „słońcem Jasnej Góry” abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, rozpoczynając liturgię pogrzebową, podziękował za wszystko co zrobił, a co było możliwe dzięki wstawiennictwu Matki Bożej, dla Kościoła w Polsce i naszej Ojczyzny. - Niezmierzone są jego zasługi, które z pewnością były możliwe dzięki opiece Najświętszej Maryi Panny Jasnogórskiej, dzięki temu wstawiennictwu Królowej Polski, która pomogła mu osiągnąć rzeczy nieosiągalne dla innych - powiedział abp Gądecki.
Śp. o. Jerzy urodzony w 1918 r., równolatek odrodzonej Rzeczpospolitej, od 13 roku życia związany był z Zakonem Paulinów, bo po ukończeniu sześciu klas szkoły podstawowej, wyjechał wówczas na dalszą naukę do Juwenatu Zakonu w Krakowie na Skałce. Jako motyw wyboru życia zakonnego podał: „by lepiej służyć Bogu i Najświętszej Maryi Pannie”. I tak w Zakonie przeżył 85 lat, 77 lat jako kapłan. Swojego życia, jak powtarzał, nie wyobrażał sobie bez Jasnej Góry, nazywał się człowiekiem Jasnej Góry”. - Dla mnie życie to jest Jasna Góra - powtarzał.
Życie nazywał też „nieustannym zadziwieniem”. W odczytanym Curriculum Vitae przywołano jego słowa: „Mnie się w głowie nie może pomieścić, jak to się mogło stać, że ja, zwyczajny Jasiu z Przystajni, nagle przeżywałem nieprawdopodobne sytuacje - ilu świętych, czterech papieży, prymas Wyszyński, kard. Wojtyła; wydarzenia w Kościele. To jest jedno wielkie zdziwienie. A drugie - w życiu nie są tylko same achy, ochy, róże - są łzy, są krzyże i cierpienia. A jednak to wszystko było kierowane, to nie był przypadek. Stwierdzam, że u człowieka nie ma przypadków. Kieruje słodka Opatrzność Boża. Bóg kieruje, i Bóg człowieka kocha. Nie wyobrażam sobie swego życia bez Jego rąk”.
W życiorysie przypomniano także, że w roku setnych urodzin, a także 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, w 1918r. został uhonorowany przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę pamiątkowym medalem. W liście gratulacyjnym Prezydent dziękował „niezłomnemu kapłanowi”, który przyczynił się, by mimo dramatów wojen i szykan totalitarnego ustroju, do ocalenia narodowej dumy i tożsamości „przekazując wolną i demokratyczną Polskę następnym pokoleniom”.
Generał Zakonu Paulinów, o. Arnold Chrapkowski, który nie mógł uczestniczyć w pogrzebie, w specjalnym przesłaniu przypomniał, że Maryja Jasnogórska była całym życiem o. Jerzego, „Jej bezgranicznie ufał i pod Jej czułym okiem pełnił zakonne i kapłańskie obowiązki”. Jak zauważył jednym z ostatnich najważniejszych wydarzeń, w których o. Jerzy uczestniczył, była beatyfikacja Prymasa Wyszyńskiego, duchowego przewodnika, ojca i przyjaciela. Przesłanie odczytał wikariusz generalny Zakonu Paulinów o. Michał Lukoszek.
- Pozostawił nam dziecięcą ufność Bogu i Jasnogórskiej Maryi, umiłowanie Kościoła, Ojczyzny, Jasnej Góry i wrażliwość na drugiego człowieka - podkreślił przełożony generalny Zakonu Paulinów: „z optymizmem patrzył w przyszłość, bo jak mówił, żaden inny naród nie ma tylu świętych, a oni nas prowadzą i wstawiają się za nami”.
Na uroczystości pogrzebowe licznie przybyli kapłani, pielgrzymi, delegacje różnych parafii i wspólnot, ruchów i stowarzyszeń, władz wojewódzkich, samorządowych.
- O. Jerzy był dla Civitas Christiana postacią wyjątkową, jemu zawdzięczamy to, że jesteśmy stowarzyszeniem katolickim, że naszym patronem jest kard. Wyszyński i to, że od 41 lat pielgrzymujemy na Jasną Górę, gdzie zawsze kierował do nas swoje przesłanie - powiedział Maciej Szepietowski, prezes Stowarzyszenia.
Ciało śp. o. Jerzego spoczęło w paulińskim grobowcu na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
Izabela Tyras/ Mirosława Szymusik @JasnaGóraNews