Paulini na całym świecie rozpoczęli dziś duchowe przygotowania do swojego święta patronalnego. Przez najbliższe dziewięć dni będą szczególnie modlić się i wracać do postaci św. Pawła Pierwszego Pustelnika, który jest ich patriarchą i którego pragną naśladować. „Biali mnisi” najbardziej znani są z posługi na Jasnej Górze, która jest ich największym zakonnym domem i siedzibą przełożonego generalnego. I to właśnie tu - „Pawełki”, bo tak nazywa się nowenna do Pawła z Teb, mają wyjątkowy przebieg.
Każdego wieczoru kilkudziesięciu paulinów udaje się do znajdującej się w bocznej nawie bazyliki - kaplicy św. Pawła, by tu wspólnie z wiernymi, przy wtórze jasnogórskich orkiestr, śpiewać XVII-wieczne hymny mówiące o życiu Pustelnika, który porzucił wszystko, co posiadał, odszedł na pustkowie i sam na sam z Bogiem przeżył 90 lat.
„Pawełki” opowiadają o człowieku, który wyrzekł się tego, co tu i teraz, „fajnego życia”, a wybrał drogę z myślą o wieczności, zauważa o. Michał Legan. Rzecznik Jasnej Góry przekonuje, że ścieżka życia Pawła może pomóc odnaleźć i naszą drogę do Boga: „Paweł po latach życia spędzonych z konieczności w odosobnieniu, kiedy uciekał przed prześladowaniami, tak zasmakował życia sam na sam z Bogiem, że postanowił pozostać już na zawsze na pustyni. To nie jest wyjście egoistyczne, kogoś kto nie lubi ludzi czy woli samotność. On poznał słodki smak relacji z Bogiem i wie, że już nic go nie uszczęśliwi, więc zostaje na pustyni”.
Jak dodaje o. Legan „Pawełki” to czas odkrywania postaci ważnej nie tylko dla paulinów, ale także dla Kościoła w Polsce, bo „synowie św. Pawła troszczą się o cudowną ikonę Królowej Polski i zanoszą nieustanną modlitwę, jak Paweł w III wieku, w intencji udręczonego ludu, o ratunek, wołanie o ostatnią nadzieję, którą jest Maryja”.
Rzecznik Jasnej Góry podkreśla, że św. Paweł Pustelnik jest też przykładem radykalnej postawy zaufania Bogu i wytrwałego podążania za Nim.
- Dziś wiele się mówi o tym, że aby Kościół przetrwał, to musi być radykalny. Ten fajny Kościół, w którym wszystko jest ładnie, grzecznie, cieplutko i jak zwykle, Kościół, który niczego nie wymaga i który jest dodatkiem do uroczystości rodzinnych, taki Kościół nie przetrwa, bo nikomu taki nie jest potrzebny, a już na pewno nie Panu Bogu. Jeśli szukamy radykalności, ale takiej, która nie będzie nas niszczyła, nie będzie godzeniem w nasze człowieczeństwo, a będzie rozwijaniem skrzydeł, uczeniem się kontaktu z Bogiem i człowiekiem, to warto postawić na postać tak radykalną jak św. Paweł - przekonuje o. Legan. Jego zdaniem Paweł pokazuje, że i ci, którzy mają wykształcenie i pieniądze, i ci, którzy go nie mają, i młodzieńcy i starsi, ci którzy są zanurzeni w świat i od niego oderwani, wszyscy mają swoją drogę do nieba i w św. Pawle to bardzo wyraźnie widać.
Paulini bardzo zachęcą do udziału w „Pawełkach” i do modlitwy w ich intencji. - Bardzo potrzebujemy waszej modlitwy, tych którzy nam dobrze życzą. Ona nas niesie - podkreśla o. Legan.
Nowennę do św. Pawła zakończy 15 stycznia tzw. uroczystość wewnętrzna paulinów. Następnego dnia zakonnicy świętować będą razem z wiernymi zwłaszcza z dziećmi, którym tradycyjnie wręczą pawełkowe upominki.
Nabożeństwo pawełkowe na Jasnej Górze o godz. 18.00.
Źródło: Izabela Tyras @JasnaGóraNews