IV Mistrzostwa Paulińskiej Liturgicznej Służby Ołtarza w Piłce Nożnej Halowej o Puchar Generała Zakonu zakończone.
Po raz pierwszy zmagania miały charakter międzynarodowy.
Uwieńczyła je Msza św. na Jasnej Górze oraz wręczenie tu pucharów i medali.
W turnieju, w trzech kategoriach: ministranci, lektorzy młodsi i lektorzy starsi, udział wzięło 10 drużyn z Polski i Słowacji.
O. Michał Lukoszek, wikariusz generalny Zakonu Paulinów podkreślił, że mistrzostwa to bardzo ważne wydarzenie w ramach paulińskiego duszpasterstwa wśród młodzieży.
- Zawsze trzeba wychodzić od wydarzenia, które jednoczy młodych ludzi, a sport jest najlepszą okazją do spotkania,
do przeżycia wspólnie pięknych chwil, związanych także z rywalizacją, którą chłopcy bardzo lubią. To sposobność, by być z młodymi i prowadzić ich do Chrystusa - powiedział paulin.
Przypomniał, że charyzmatem „białych mnichów” jest dzielenie się z innymi osobistym doświadczeniem spotkania z Bogiem.
Jakub ze Skórzewa jest ministrantem od ponad 6 lat. Z radością przyjechał na Jasną Górę i na ten turniej, by rywalizować, zobaczyć jak grają inni, by spotkać się z kolegami, poznać nowe osoby.
- Paulini są u nas od niedawna, bo od sierpnia, ale bardzo dobrze się z nimi współpracuje. Jasna Góra bardzo mi się podoba, zwłaszcza wieża.
To kapitalnie, że takie spotkania są organizowane - powiedział ministrant.
Zaznaczył, że jego drużynie nie poszło zbyt dobrze, bo jeszcze nie są ze sobą zgrani, ale postarają się, by za rok było już lepiej.
- Na tym turnieju było bardzo fajnie. Najbardziej podobało mi się, jak graliśmy finał.
My często spotykamy się i ćwiczymy. Lubię służyć przy ołtarzu. Na Jasnej Górze bardzo mi się podobało - opowiadał Tymon z Torunia.
O. Tomasz Mordziałek, referent ds. powołań w Zakonie Paulinów i współorganizator zawodów zauważył,
że piłkarskie mistrzostwa ministrantów i lektorów to okazja do integracji młodych. - To ważne, byśmy razem się zobaczyli, ale też byśmy dotknęli paulińskich korzeni -
Jasnej Góry, która jest naszym pierwszym klasztorem na ziemiach polskich, byśmy zobaczyli jej piękno zewnętrzne i poczuli tę duchowość - powiedział.
Po raz pierwszy w zawodach wzięła udział także drużyna z zagranicy. O. Konrad Blicharski z Vranova na Słowacji przywiózł nie tylko zawodników, ale i grupę kibiców.
- U nas piłka nożna jest mniej popularna niż np. hokej, stąd sportowo nie mamy zbyt wysokiego poziomu, ale z młodzieżą czujemy się bardzo dobrze.
Spotykamy się dosyć często, dużo rozmawiamy, jesteśmy jak rodzina. Ten przyjazd to dla nas wspaniałe przeżycie - powiedział zakonnik.
Turniej odbywał się w trzech kategoriach wiekowych: ministrantów, lektorów młodszych i lektorów starszych.
Reprezentowane były paulińskie parafie z: Torunia, Wągrowca, Włodawy, Leśnej Podlaskiej, ze Skórzewa i z Vranova na Słowacji.
Mecze rozgrywane były w hali sportowej Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza u podnóża Jasnej Góry.
Dla najlepszych przygotowano pamiątkowe puchary, medale i dyplomy. Zostały wręczone dziś na Sali Rycerskiej.
Zwycięzcami zostali: w kategorii ministranci - I miejsce - drużyna z Leśnej Podlaskiej, II z Torunia, III ze Skórzewa;
w kategorii lektorzy młodsi: I miejsce - drużyna z Wągrowca, II z Torunia, III ze Słowacji;
w kategorii lektorzy starsi: I miejsce zajęli klerycy z krakowskiej Skałki, a II młodzi ze Skórzewa.
Janek z Wągrowca ministrantem jest od 6 lat. - Paulinów postrzegam bardzo pozytywnie. Wspólnie modlimy się, spotykamy się także poza kościołem.
Wiara jest tym, bez czego nie da się żyć - podkreślił. Dodał, że bardzo cieszy się z wygranej, a turniej to „super zabawa i fajne spotkanie”.
Jego kolega Gracjan też wyraził radość ze zdobycia I miejsca. - Jestem z nas dumny, że podołaliśmy zadaniu, to bardzo nas umacnia - powiedział.
Dekorację na Sali Rycerskiej poprzedziła Msza św. w Bazylice celebrowana pod przewodnictwem przeora Jasnej Góry.
- Gratuluję nie tylko zwycięzcom, ale wszystkim, którzy wzięli udział w tym turnieju.
Najważniejszym zwycięstwem w życiu każdego z nas jest to, że przełamujemy swoje ograniczenia i słabości i odpowiadamy na wezwanie Pana Boga,
który zawsze jako miłośnik życia chce naszego dobra i szczęścia, wyrywa nas z naszego lenistwa, bylejakości po to, byśmy mogli doświadczyć czegoś nowego - mówił o. Samuel Pacholski.
Zaprosił już na kolejne mistrzostwa za rok i zachęcał do przybycia na Jasną Górę w jeszcze szerszym gronie.
Za//Biuro prasowe Jasnagóra